Aktualności

Otwarcie stada: 22.09.2015r.

Pogoda: liście drzew zdążyły już trochę pożółknąć. Temperatura znacznie się obniżyła, częstym zjawiskiem jest ostatnio drobny deszcz. Najwyższe szczyty gór są już pokryte cieniutką warstwą śniegu.

środa, 23 września 2015

You were once wild here. Don't let them tame you.

  S k y e
______________________________________________________________________
5   l a t
S a m i c a
I r l a n d z k a   k r e w
 G ł ó w n a   w o j o w n i c z k a

Inteligentne, niebieskie ślepia ✸ Miękka w dotyku, błyszcząca biało-szara sierść ✸ Szczupłe, ale umięśnione  ciało ✸ Dostojna, szlachetna postawa ✸ Postura dość drobnych rozmiarów, ale nie należy jej lekceważyć ✸ Ostre kły i pazury


Perfekcyjny żołnierz. Bezkresna galaktyka. Anioł stróż. Góra lodowa. Oaza spokoju...ale tylko z zewnątrz. Podczas walki opanowana, nieprzewidywalna i skupiona, jak na dobrą wojowniczkę przystało.  To stan, z którego nie można jej wyrwać. Urodziła się, by bronić słabszych. Spostrzegawcza i bystra, potrafi dostrzec najgłębiej skrywane lęki. Zwinna, szybka, silna, przebiegła. Nie pozwala sobie na emocje, nie pozwala sobie na marzenia.  Mówią, że ma serce z lodu, ale jest parę stworzeń, które potrafią je ogrzać. Chętna do pomocy, niemal w każdej sytuacji, dlatego jest godna zaufania. Niby otwarta, ale nikogo nie dopuszcza do prawdziwej siebie. Boi się odrzucenia. Zwykle opanowana, nawet jeśli w środku coś jej buzuje, stara się zachować zimną krew. Zdarzają jej się 'wybuchy' i wtedy wszystkie jej emocje, które skrywała długiego czasu, wylewają się na zewnątrz. Odważna i lojalna, ale bez przesady, wie, że wszystko ma jakiś umiar. Wyczuwa spryciarzy i łobuzów z kilometrów i stara się ich unikać. Sarkastyczna i oschła dla tych, co ją denerwują. A takich jest mnóstwo. Generalnie woli samotność. Niezwykle cierpliwa i wytrwała w dążeniu do swojego celu. Nie ma litości, ale tylko dla swoich przeciwników. 

Umiejętności 
✸ Jej przewodnikiem jest sokół, dość często używa tej formy, gdyż uwielbia ten moment, kiedy wbija się w przestworza
✸ Panuje nad żywiołem ognia
✸ Rozwija telekinezę i elektrokinezę
✸ Bardzo dobrze widzi w ciemności 

___________________________________________________________
KP pewnie będzie zmieniana
GG: 53257937
Zapraszam do wątków i powiązań C:

2 komentarze:

  1. Obserwowała sokoła od dłuższego czasu. Zachowywał się dziwnie, przez co nie mogła oderwać od niego wzroku.
    Który sokół przesiadywał na trawie, zaglądając chciwie do mysiej norki? Obserwując te ptaki nigdy nie zdarzyło jej się, aby natrafiła na podobny fenomen i... Szczęście. Jej futro zlewało się idealnie z żółknącą, choć wciąż wysoką trawą, całym tym żwirem i skałami, które niejednokrotnie tworzyły małe kupki - taki urok gór, lawiny zwyczajnie spychały cały ten gruz na dół, w doliny.
    Zgodnie z nauką matki, posuwała się do przodu bardzo powoli. Gdyby ptak nie był tak skupiony na bezcelowe zaglądanie do mysiej nory, z pewnością już by ją zauważył, mimo wszystko miał doskonały refleks i wzrok! Tym jednak razem przewaga była po jej stronie.
    Skoczyła.
    Dolina wypełniła się żałosnym skamleniem, bowiem owe sprytne ptaszysko obróciło się na plecy i ze złożonymi skrzydłami smagnęło młodą samiczkę po nosie, rozkrwawiając go boleśnie, choć niegroźnie. Skamlące zwierzę zaczęło się tarzać i oblizywać ranę, starając się również instynktownie pocierać nos łapą.
    Nie zauważyła, że ptak zamienił się w jasnoszarą samicę.

    OdpowiedzUsuń
  2. Kiedy już zorientowała się, z kim ma do czynienia, przysiadła na zadzie. Ból powoli przechodził, więc samiczka zaskomlała jeszcze kilka razy, oblizawszy z nosa resztki krwi.
    Znała tę samicę. Matka i ojciec przedstawili ją jej jako jedną z wilczyc broniących stada. Dziwiło ją i odrobinę drażniło, że Staruszka (a jej postać niepodzielnie kojarzyła jej się z takową babunią) jej nie poznała. Nie uważała się jednak za niewiadomo co, zwyczajnie nie chciało jej się udowadniać, że już się znają.
    - Babunia wybaczy, ale gdybym przyniosła Matce sokoła, byłaby ze mnie zadowolona na tyle, że być może przestałaby narzekać, że wracam do jaskiń po zmroku. - Wytłumaczyła się z odrobinę przepraszającą postawą ciała. Zamerdała ogonem nerwowo - Może... Może wtedy pozwoliłaby mi na dołączenie do Rytuału wcześniej, niż za pół roku! Mam nadzieję, że Babunia się nie gniewa, że tak się wobec niej zachowałam? - Zapytała na koniec, przenosząc spojrzenie na mysią norę, z której właśnie w tej chwili czmychnęła mysz.
    Zwierzątko wykorzystało okazję, że jej prześladowca zmienił postać.

    OdpowiedzUsuń